Previous następna
Nr 5/2012 ...
Nr 4/2012 ...
Nr 3/2012 ...
Nr 1-2/2012 ...
nr 12/2011 ...
Nr 11/2011 ...
Nr 8-10 ...
Nr 7/2011 ...
Nr 6/2011 ...
Nr 5/2011 ...
Nr 3-4/2011 ...
Nr 1-2/2011 ...
Nr 9/2010 ...
Nr 7-8/2010 ...
Nr 6/2010 ...
Nr 5/2010 ...
Nr 3-4/2010 ...
Nr 1-2/2010 ...
Nr 12/2009 ...
Nr 11/2009 ...
Nr 10/2009 ...
Nr 9/2009 ...
Nr 7-8/2009 ...
Nr 6/2009 ...
Nr 5/2009 ...
NR 3/2009 ...
Nr 2/2009 ...
Nr 1/2009 ...

"Falami pisane"

Pod takim tytułem została wydana najnowsza pozycja wydawnicza - tom 49 z serii „Księgi Floty Ojczystej”. Książka mająca ponad 470 stron zawiera spisane wspomnienia 19 polskich kapitanów żeglugi wielkiej, łącznie w 65 wspomnieniach. Rekordzistami są dwaj kapitanowie ż.w. Edmund Chrzaniecki i Mirosław Proskurnicki, którzy napisali po kilkanaście różnych wspomnień.

Jednym z pierwszych, który otrzymał jeszcze „ciepły” egzemplarz tej książki był prezydent RP Bronisław Komorowski, który 30.10.2012 przebywał w Gdańsku w związku z przekazaniem biało-czerwonej bandery załodze wyremontowanego w Gdańskiej Stoczni Remontowej żaglowca „Generał Zaruski”. 

prezydent na zaruskim 12

W słowie wstępnym od wydawcy, Henryk Spigarski napisał m.in.

Książka ta ukazała się dzięki inspiracji przede wszystkim prezesa Stowarzyszenia Kapitanów Żeglugi Wielkiej w Gdyni, kpt. ż. w. dr. inż. Andrzeja Królikowskiego, pełniącego zarazem stanowisko dyrektora Urzędu Morskiego w Gdyni, nadto wykładowcy w dwóch gdyńskich uczelniach wyższych – Akademii Morskiej oraz Akademii Marynarki Wojennej. Natomiast organizacji zebrania tychże wspomnień podjął się sekretarz tegoż Stowarzyszenia, rzecz jasna kpt. ż.w. Tadeusz Sobieszczański Lobo, także „morski” publicysta i działacz na niwie kultury morskiej. 

okladka falami pisaneKim jednakże są autorzy tej książki? To kapitanowie, których służba „na morzu”, czy na lądzie np. w firmach armatorskich, u większości dobiegła końca, którzy przeszli już w tzw. emerycki stan spoczynku. W ramach cotygodniowych Stowarzyszeniowych spotkań na „Darze Pomorza” rozmawiają, dyskutują, nie tylko o swych zawodowych przeżyciach, co o współczesnych niedomaganiach w naszej gospodarce morskiej, w jej szkolnictwie, nauce. Mają za sobą wiele doświadczeń, godnych uwagi spostrzeżeń, wartych przez władze zauważenia. Dziewiętnastu spośród nich – zapewne jak na razie tylu – przeszukało swoje szuflady z zapiskami z dawnych lat, gdy dowodzili statkami handlowymi lub jednostkami rybackimi, albo też dokonali opisu ”zaległych na duszy” morskich swych przygód doznanych w latach ledwie niedawnych.

Książka na końcu zawiera opracowany przez kapitana ż.w. Tomasza Krzysztofa Sobieszczańskiego – LOBO, Słownik terminów morskich, rybackich, żeglarskich, geograficznych, historycznych i wyrażeń potocznych. Zaczyna się on od słowa AIS, co po angielsku oznacza System Automatycznej Identyfikacji, a kończy na 251 słowie żyropilot. Z opisu tego słowa możemy się dowiedzieć, że jest to autopilot, elektroniczne urządzenie zastępujące sternika statku lub samolotu oparte na kompasie żyroskopowym.

Ten sam autor opracował też Spis statków i innych jednostek. Podane są nazwy 150 polskich jednostek pływających, wraz z ich tonażem, typem i budowniczą stocznią. 

Wła-49

Fot. Cezary Spigarski

opal copy