Chorwacja - perły architektury i cuda przyrody
Chorwacja od lat cieszy się powodzeniem wśród Polaków, szczególnie tych, którzy jeszcze w czasach PRL-u do b. Jugosławii i Bułgarii podróżowali po słońce. Najczęściej na odpoczynek wybieramy nadmorskie kurorty. Warto wtedy koniecznie odwiedzić trzy perełki architektury: Split, Trogir i Dubrownik.
* Split jest miastem, gdzie na każdym kroku można zobaczyć obiekty, które świadczą o burzliwej historii tego miejsca, gdzie przez wieki mieszały się wpływy węgierskie, weneckie i austriackie. Największe wrażenie robi jednak antyczny pałac Dioklecjana zamieniony w atrakcyjne muzeum. W wolnym czasie warto przespacerować się w okolicach malowniczego portu i odpocząć na ławce przy promenadzie.
* Niedaleko Splitu znajduje się Trogir, który może poszczycić się malowniczą Starówką na wyspie. Wprawdzie miejscowy ratusz czy katedra nie wzbudzają takiego zachwytu, jak zabytki Splitu, ale widoki i zdjęcia z katedralnej wieży na pewno wynagrodzą brak innych wrażeń.
* Niezapomniane obrazy pozostawia natomiast w pamięci Dubrownik. Mury obronne otaczające miasto budzą niekłamany podziw! Najlepiej oglądać je i fotografować ze statku. Godzinny rejs kosztuje tyle, co wstęp na specjalną trasę spacerową po murach. Stałym punktem zwiedzania miasta jest też spacer po Starówce i zwiedzanie, np. klasztoru franciszkanów i Muzeum Apteki.
Miłośnikom natury można polecić dwa niezwykłe parki narodowe. Pierwszy z nich - Jeziora Plitwickie - to 16 jezior połączonych ze sobą 72 wodospadami. Przygotowano tam dla turystów trzy rodzaje tras: 2-, 4-, 6-godzinną. Polskie grupy mają najczęściej w programie „objazdówkę” 4-godzinną, ale jeśli ktoś wybierze się tam indywidualnie polecam 6-godzinną, bo 4-godzinna pozostawia niedosyt!
Na terenie drugiego parku – rzeki Krka – można podziwiać 17 kaskad szerokich na prawie 100 metrów każda, przy różnicy terenu 45 m!
Nawet we wrześniu w kurortach na wybrzeżu dalmatyńskim jest ciepło i słonecznie, ale całodziennego plażowania nie polecam. Warto korzystać z każdej okazji, by poznać okolicę, a w tej bliższej i dalszej atrakcji na pewno nie zabraknie.
Dorota Jesionek