Previous następna
Nr 5/2012 ...
Nr 4/2012 ...
Nr 3/2012 ...
Nr 1-2/2012 ...
nr 12/2011 ...
Nr 11/2011 ...
Nr 8-10 ...
Nr 7/2011 ...
Nr 6/2011 ...
Nr 5/2011 ...
Nr 3-4/2011 ...
Nr 1-2/2011 ...
Nr 9/2010 ...
Nr 7-8/2010 ...
Nr 6/2010 ...
Nr 5/2010 ...
Nr 3-4/2010 ...
Nr 1-2/2010 ...
Nr 12/2009 ...
Nr 11/2009 ...
Nr 10/2009 ...
Nr 9/2009 ...
Nr 7-8/2009 ...
Nr 6/2009 ...
Nr 5/2009 ...
NR 3/2009 ...
Nr 2/2009 ...
Nr 1/2009 ...

III Forum Rady Rodziców

Oddolna rewolucja oświatowa

Gdańsk jako kolebka „Solidarności” i inicjator wielu zmian w naszym kraju, niebawem prawdopodobnie rozpocznie dokonywanie zmian w naszych bizantyjskich szkołach. Do takiej oddolnej rewolucji nawoływał prezydent Gdańska Paweł Adamowicz podczas III Forum Rady Rodziców, jakie odbyło się 10 kwietnia w siedzibie Rady Miasta Gdańska, czyli byłym Klubie Studentów Wybrzeża ŻAK.

Fot. Włodzimierz Amerski 011

W Forum uczestniczyło około 40 osób, do których jako gospodarz i jako zwierzchnik gdańskiej edukacji przekazujący na nią co miesiąc pokaźne fundusze, przemówił prezydent miasta Paweł Adamowicz.

Według niego edukacja w Polsce jest dobrze zorganizowana i jest najważniejszym ludzkim dobrem, kluczem do dobrobytu. Gdańsk jest drugim miastem w Polsce, po Warszawie, a przed Wrocławiem, pod względem dopłat do edukacji. W tym roku w porównaniu do ostatnich 15 lat zostanie pobity rekord jeśli chodzi o dopłaty do subwencji, gdyż wyniosą one 280 mln zł. Jeśli jednak przy tych ogromnych nakładach finansowych na gdańską oświatę uwzględni się ilość przedmiotowych olimpijczyków, to Gdańsk w tym niestety nie bryluje.

Należy zatem zapytać, czy dyrektorzy gdańskich szkół, to właściwi ludzie na tych stanowiskach? Bo według Pawła Adamowicza rozrzut dyrektorów szkół pod różnymi względami jest ogromny. Dlatego musi być zawarty sojusz z Kuratorium Oświaty, aby dokonywać wyborów najwłaściwszych kandydatów na stanowiska dyrektorów szkół.

- Pytam jednak, gdzie przy tych wyborach jest Rada Rodziców? A przecież już od 12 lat może ona oddziaływać na szkołę. W Polsce w mojej ocenie – jak stwierdził Adamowicz - jest to uśpiony olbrzym. Chciałbym, aby większość rodziców zorganizowała się w stowarzyszenie i aby nam patrzyli na ręce. Byli konstruktywnym niepokojem. Aby nas kontrolowali. W USA są takie stowarzyszenia rodziców i wpływają nawet na decyzje burmistrzów miast. Jest zatem prośba z mojej strony – kontynuował Adamowicz - aby podobnie zorganizowali się rodzice w Gdańsku. Bo dotychczasowe relacje w szkołach nie mogą być bizantyjskie, nadęte. Bo jak uczestniczę w różnych szkolnych uroczystościach, to tak prawdę powiedziawszy nie wiadomo, czy są one przeznaczone dla szkolnych dzieci, czy dla gości? Takie uroczystości wielokroć są sztuką dla sztuki, a nie dla szkolnej młodzieży.

Prezydent miasta wspomniał też o tym, że Gdańsk buduje nową szkołę w Kokoszkach. Będzie ona publiczną, bezpłatną, ale będzie wydzierżawioną. - Gdybym oddał ją tradycyjne, to miasto musiało by dodatkowo zapłacić wysoki koszt VAT-u, stwierdził Adamowicz. - Szukamy więc nowych rozwiązań, bo anachroniczne prawo oświatowe jest nadal obowiązujące w Polsce. Chcemy funkcjonować innowacyjnie.

Chociaż jak nadmienię od siebie, to słowo innowacyjnie mój komputer podkreśla na czerwono, co oznacza że widocznie chyba nie ma go w polskim słowniku.

- Biblioteka w tej szkole – kontynuował Adamowicz - będzie prowadzona przez pracowników Miejskiej Biblioteki Publicznej w Gdańsku. To będzie forma takiej biblioteki, z której będą też mogli korzystać okoliczni mieszkańcy. Jak byłem kilka lat temu na takim wyjeździe służbowym w Kalifornii, to tam biblioteka uniwersytecka jest publiczną i podobnie powinno być u nas, powiedział Adamowicz..

Stwierdził też, że u nas w Polsce większość nauczycieli z pewnością chce mieć do współpracy aktywnych rodziców.

- Ostatnio byłem na spotkaniu w Uniwersytecie Gdańskim, na Wydziale Filologiczno-Historycznym, to tam przekonywano mnie aby w gdańskich szkołach uczenie bardziej ukierunkować. I to już od szkoły średniej, gimnazjum i liceum. Aby w Gdańsku na tym poziomie edukacji było więcej szkół specjalistycznych. Abyśmy nie czuli się Pariasami Europy. Bo według mnie przecież każde dziecko ma jakiś talent i trzeba tylko jak najszybciej go obudzić. Zastanówmy się zatem, czy my prawidłowo wydajemy pieniądze na gdańską edukację? Czy efektywnie?

Według Pawła Adamowicza nauczyciele muszą się otworzyć na dialog, na szukanie najlepszych rozwiązań w edukacji. - Naszym obowiązkiem jako Urzędu Miejskiego Gdańsk jest dostarczenie pełnych informacji, aby podjęty dialog nie był fasadowy. Poprosiłem więc, aby szkoły publiczne jak i niepubliczne rozliczały się z ponoszonych kosztów.

Prezydent Paweł Adamowicz po swoim wystąpieniu przeprosił zebranych, że nie może dalej uczestniczyć w spotkaniu Rady Rodziców, gdyż jak się usprawiedliwił, tego dnia w czwartek 10 kwietnia kolejne 18 urodziny ma jego żona Jolanta i chciałby spędzić wieczór wraz z nią i dwiema córkami.

Na koniec wspomniał też o tym, że z ramienia UM Gdańsk do współpracy z Gdańską Radą Rodziców wyznaczono Agnieszkę Kozoń z Wydziału Rozwoju Społecznego.

Fot. Włodzimierz Amerski 005

Następnie głos zabrał dr Grzegorz Całek z Instytutu Inicjatyw Pozarządowych, realizującego różne szkolenia, konsultacje, konferencje, interwencje i publikacje. Jedna z takich publikacji jest broszura pt. „Rady Rodziców z 50 pytaniami i odpowiedziami”.

Ukazuje ona jakie są kompetencje Rady Rodziców. To jej zadaniem jest czuwanie nad tym, jakie są finanse szkoły, jak są nauczane i wychowywane dzieci. Jaki mamy wpływ jako rodzice swoich dzieci na jakość edukacji?

Według prelegenta rodzice swoich kompetencji nie wykorzystują.

A ustawa o systemie oświaty art. 56 mówi o tym, że Rada Rodziców musi wyrazić pozytywną opinię lub wyrazić zgodę choćby na podjęcie w danej szkole dodatkowej działalności przez stowarzyszenie lub jakąś organizację, nawet ZHP. Taka opinię wydaje Rada Rodziców wraz z Radą Szkoły. Niemal powszechnym jednak jest, że dyrektorzy szkól najczęściej o nic nie pytają Rady Rodziców.

W ocenie dr. Grzegorza Całka jest kilka rodzajów dyrektorów szkół.

1. Tacy, którzy nikogo obcego nie wpuszczają do szkoły i dzięki temu mają wszelki problem z głowy.

2. Inni biorą przyjmują do szkoły każdego, bo wówczas jest możliwość wykazania się przed władzami zwierzchnimi.

3. Są i tacy, którzy rozważają, a co ma z tego szkołą, jaką kasę?

Jedna z uczestniczek Forum zapytała prelegenta, a jakie są sankcje za niewłaściwe poczynania dyrektora szkoły, lub jak są jakieś nieprawidłowości? Usłyszała odpowiedź, że można powiadomić Kuratorium lub prezydenta Gdańska, jako zarządcy szkoły.

Po czym powiedział, że art. 54 ustawy o systemie oświaty wyraźnie mówi o tym, że zatwierdzenie programu wychowawczego szkoły należy do Rady Rodziców w porozumieniu z Radą Pedagogiczną/

Według słów dr. Grzegorza Całka szkoła ma nauczyć ucznia bycia jednym z wielu, a nie tylko jako lidera lub jako kozła ofiarnego. Szkoła ma realizować program profilaktyki, przeciwdziałaniu różnym zagrożeniom i patologiom. I w tym przypadku również muszą ingerować rodzice, muszą współpracować ze szkołą, aby wspólnie osiągnąć założony cel.

Fot. Włodzimierz Amerski 073

Od jednego z rodziców Jolanty Kaczmarskiej (na powyższym zdjęciu) dowiedzieliśmy się, że w gdańskim sądzie już został złożony wniosek o zarejestrowanie Stowarzyszenia Aktywnych Rodziców. Ponadto już od czterech lat funkcjonuje Gdańskie Forum Rady Szkół i Rodziców. Nasza rozmówczyni zdaje sobie sprawę z tego, że to nie jest takie proste, aby bez negatywnych konsekwencji na swoich dzieciach rodzice dokonywali zmian w polskich szkołach. I dlatego sądownie rejestrują swoje stowarzyszenie Rady Rodziców.

Bo tylko niektórzy zdają też sobie z tego sprawę, że chwały Rady Rodziców powinny być podejmowane w takich sprawach, jak:

  • wniosku o powołanie Rady Szkoły,

  • preliminarza wydatków,

  • zatwierdzenia rocznego sprawozdania finansowego,

  • wyboru przedstawicieli Rodziców do komisji konkursowej,

  • oceny pracy Dyrektora szkoły,

  • opinii o dorobku zawodowym Nauczyciela za okres stażu.

Jeśli większość rodziców swoich szkolnych pociech wreszcie to sobie uświadomi, a do czego zachęca prezydent miasta Paweł Adamowicz, szykuje nam się niezła oddolna rewolucja oświatowa.

Wła-49

Fot. Włodzimierz Amerski

opal copy