Previous następna
Nr 5/2012 ...
Nr 4/2012 ...
Nr 3/2012 ...
Nr 1-2/2012 ...
nr 12/2011 ...
Nr 11/2011 ...
Nr 8-10 ...
Nr 7/2011 ...
Nr 6/2011 ...
Nr 5/2011 ...
Nr 3-4/2011 ...
Nr 1-2/2011 ...
Nr 9/2010 ...
Nr 7-8/2010 ...
Nr 6/2010 ...
Nr 5/2010 ...
Nr 3-4/2010 ...
Nr 1-2/2010 ...
Nr 12/2009 ...
Nr 11/2009 ...
Nr 10/2009 ...
Nr 9/2009 ...
Nr 7-8/2009 ...
Nr 6/2009 ...
Nr 5/2009 ...
NR 3/2009 ...
Nr 2/2009 ...
Nr 1/2009 ...

Dlaczego uczniowie boją się matematyki?

Na tak postawione pytanie próbowano odpowiedzieć podczas IV seminarium pod nazwą „Bez matematyki kariery nie zrobisz. Efekty wsparcia Europejskiego Funduszu Społecznego 2007-2013 w rozwijaniu kompetencji kluczowych w województwie pomorskim”.PG 1 M publika 1 m

 

Seminarium odbyło się w dniach 26-27 marca i stanowiło kontynuację spotkań organizowanych na Politechnice Gdańskiej już od 2006 roku. Jest ono jednym z kluczowych wydarzeń ogłoszonego przez samorząd województwa pomorskiego Roku Matematyki na Pomorzu.

Aby jednak spróbować odpowiedzieć na tak postawione pytanie, najpierw dowiedzmy się, jak uczniowie czują się na lekcjach matematyki i jaki jest ich stosunek do tego przedmiotu. W tym celu w 2005 roku poproszono o anonimowe wypowiedzi uczniów szkół podstawowych, gimnazjalnych i licealnych. Odpowiedzi są zaskakujące i zmuszające do zastanowienia. Oto kilka z nich:

1. Dotyczące nauczycieli

Chociaż podoba mi się ten przedmiot, jak pomyślę, że mam mieć matematykę z naszą nauczycielką, nie chce mi się iść na lekcję (V sp).

Nauczyciel obrzydza mi ten przedmiot! (Vsp).

Nie lubię matematyki, bo nauczyciel nie chce nam jej przybliżyć, tylko wykonuje swoją pracę (VI sp).

Nie podoba mi się, że nauczycielkę mało obchodzi, czego nauczą się uczniowie (II g).

To uczucie wzięło się ze szkoły podstawowej, gdy mnie pani obraziła, teraz się z tego śmieję, ale wtedy to był koszmar (II g).

Gdy nauczycielka pyta kogoś przy tablicy, patrzy na mnie ijej „uśmiech” zdaje się mówić: „Ty będziesz następny...” (I lo).

2. Po co nam matematyka?

Widzę, że pani stara się nas czegoś nauczyć, żebyśmy w przyszłości nie stali pod sklepem, ale żebyśmy byli mądrzy i wykształceni (V sp).

Nienawidzę majcy, bo jest niepotrzebna w życiu (VI sp).

W zawodzie, który chciałabym wykonywać, matematyka mi się nie przyda. Świat jest skomputeryzowany, to komputery będą obliczać, nie ja (III g).

Na lekcjach matematyki często chce mi się wymiotować od tych liczb (VI sp).

3. Uwarunkowania, stereotypy...

Nie znoszę matematyki, a to uczucie drzemie we mnie od kiedy pamiętam. U mnie w rodzinie nikt nie przepadał za matematyką i myślę, że jest to rodzinne (III g).

Nie lubię matematyki od urodzenia (III g).

Mój tata źle się uczył w szkole, a mama ma wykształcenie średnie. Myślę, że tata dawał mi zły przykład w nauce i teraz będzie to trudne, żeby to zmienić. To pewnie przez to źle się uczę, bo przecież ja bardzo się staram (VI sp).

4. Pragnienie sukcesu. stres. strach przed porażką

Najlepiej jest jak zaczynamy nowy temat. Wtedy sobie mówię:to będę umieć! Ale i tak zwykle się nie udaje ( (VI sp).

Kiedy idę do tablicy, wszystko zapominam, nie wiem ile to 2 plus 2. To ze stresu (VI sp).

Atmosfera lekcji i nerwy przed porażką przerażają mnie i przestaję wierzyć w to, że potrafię zrozumieć matematykę (I lo).

Czuję się źle, jak czegoś kompletnie nie rozumiem (I g).

5. Strach przed ośmieszeniem

Nie znoszę matematyki, gdy idę do tablicy, bo myślę sobie, że klasa uzna mnie za głupka, że nie umiem i będą się ze mnie śmiać (VI sp).

Czasem, gdy czegoś nie rozumiem, nie mówię tego na głos, bo boję się, że stanę się pośmiewiskiem klasy. Ale dzięki temu nauczyłem się uczyć z podręcznika (I lo).

PG 3 M Barbara Pieronkiewicz m

Te wypowiedzi przytoczyła w swoim referacie Barbara Pieronkiewicz, doktorantka z Instytutu Matematyki Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie (na powyższym zdjęciu). Przytoczyła też ona kilka opinii naukowców na ten temat. I tak według Daniela Golemana, amerykańskiego psychologa i publicysty naukowego pochodzenia żydowskiego, autora bestselleru pt. „Inteligencja emocjonalna”, cytujemy co stwierdza: Traumatyczne wspomnienia zdają się pozostawać w mózgu na stałe i zakłócać jego funkcjonowanie, ponieważ przeszkadzają w uczeniu się nowych reakcji, a konkretnie ponownym wyuczeniu się normalnych reakcji na takie same wydarzenia jak te, które wywołały uraz. W nabytym lęku, mechanizmy uczenia się i zapamiętywania ulegają całkowitemu rozregulowaniu”.

Z kolei dr Marzena Żylińska z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu w swojej książce pt. „Neurodydaktyka”, przybliżającej tematykę nauczania i uczenia się przyjaznemu mózgowi, stwierdza, że:Przeżycia łączące się z silnymi emocjami zostają trwale zachowane w strukturach pamięci i mają ogromny wpływ nie tylko na motywację do nauki i nastawienie do szkoły, ale również na poczucie zaufania i bezpieczeństwa”.

Nadmienia ona również, że:Odczuwanie strachu blokuje ciekawość poznawczą, a wraz z nią uczniowie tracą motywację do nauki i zdolność bycia kreatywnym. Z badań nad mózgiem wynika, że efektywna nauka jest możliwa tylko wtedy, gdy nauczyciel nawiąże z uczniami pozytywne relacje i gdy daje im odczuć, że są dla niego ważni”.

Z kolei zacytowana Włoszka Manuela Moscucci z Uniwersytetu w Sienie zaleca strategię pracy z uczniami, mającą na celu zdobycie przez ucznia świadomości na temat własnego systemu przekonań i zmianę negatywnego stosunku do matematyki na pozytywny.

1. Rozmowa– odkrywanie zainteresowań i oczekiwań uczniów,

2. Dotychczasowe doświadczenia uczniów, oddzielenie negatywnych emocji od obiektów matematycznych,

3. Stworzenie środowiska sprzyjającego zadawaniu pytań(uczenie

się, myślenie matematyczne, natura matematyki, rola inteligencji),

4. Cele nauczania matematyki rozważyli cytowani Gerald Goldin i Valerie A. DeBellis. Co istotne, jak twierdzą oni, że  nie eliminacja frustracji, strachu etc. są najważniejsze w edukacji matematycznej, lecz rozwinięcie myślenia o afekcie, aby wszelkie doświadczenia emocjonalne były produktywne dla uczenia się matematyki.

Wspomniany już wcześniej Daniel Goleman, za najważniejsze cele uczenia matematyki uznaje: eliminację frustracji, usunięcie strachu i lęku oraz sprawienie, aby matematyka była zawsze łatwa i przyjemna.

Wła-49

Fot. Beata Kwaśniewska

opal copy