Kociewie reprezentowane na średnich dystansach.
Krakowskie MP w tropikalnych warunkach!
Reprezentanci królowej sportu z Kociewia skromnie zaprezentowali się podczas 91. Mistrzostw Polski Seniorów w Lekkoatletyce. Z udziałem największych sportowych gwiazd zostały one rozegrane w dniach 19-21 lipca 2015 (niedziela-wtorek), na stadionie Akademii Wychowania Fizycznego im. Bronisława Czecha w Krakowie. O prymat krajowy i medale oraz minima na mistrzostwa świata w Pekinie, które odbędą się w dniach 22-30.08.2015, walczyło ponad pół tysiąca sportowców ze 117 klubów
W krakowskich mistrzostwach w biegu na 5 tys. m wystartowało kilku kociewiaków, w tym również Mateusz Niemczyk z Kociewskiego Klubu Biegacza, wychowanek trenera Janusza Nowaka, obecnie szkolony przez Kazimierza Sadkowskiego.
Mateusz Niemczyk (na powyższym zdjęciu trzeci z prawej), jak nam powiedział po biegu na „piątkę”, nie ukrywał swego niezadowolenia z osiągniętego wyniku. Bieg ten odbył się pierwszego upalnego dnia mistrzostw. Mimo startu po godzinie dziewiętnastej, temperatura powietrza wynosiła ponad 30 st. C w cieniu.
Od początku biegu Niemczyk z numerem 393 na piersi nie forsował tempa i zajmował dalsze miejsce - trzynaste, co uwidacznia powyższe zdjęcie.
Dopingowany przez trenera Janusza Nowaka wysforował się nieco do przodu, i do czwartego kilometra Niemczyk utrzymywał tempo na wynik poniżej 15 min. Zajmował nawet dziewiąte miejsce.
Załamanie tempa u wszystkich biegaczy spowodowała...pogoda. We znaki dawał się ponad 30 stopniowy upał i duża wilgotność po ulewnym deszczem, który kilka godzin wcześniej na 20 minut spowodował przerwanie zawodów. W biegu na „piątkę” organizatorzy na przeciwległej prostej od trybun, ustawili kubły z chłodną wodą, w której maczali gąbki i następnie podawali biegaczom.
Jak zauważyliśmy, z podawanych gąbek na kolejnych okrążeniach nie korzystał Mateusz Niemczyk i zaczął biec coraz ciężej i wolniej.
Jego konkurenci z Kociewia niemal za każdym kółkiem sięgali po nasączone wodą gąbki i zlewali od głowy swoje rozgrzane ciała. Mateusz Niemczyk (rocznik 30-09-1992) popełnił jeszcze jeden błąd taktyczny, że odstając od czołówki, biegł w pojedynkę, a to jeszcze bardziej go męczyło. Ostatecznie zajął 13 miejsce z wynikiem 15 min 01,17 sek.
Pozostali zawodnicy z gdańskiego Pomorza zajęli miejsca, odpowiednio: 6. Tadeusz ZBLEWSKI (nr startowy 408) MLKS Baszta Bytów z czasem 14:33.17; 9. Tomasz GRYCKO (nr 425) UKS Bliza Władysławowo 14:47.62; 11. Andrzej ROGIEWICZ (nr 403) LKS Zantyr Sztum 14:56.29; 12. Oskar PRZYSIĘŻNY (nr 397 ) LKB im. Braci Petk Lębork 14:56.69.
Sporo zawodników nie wytrzymało trudów biegu i się z niego wycofało.
Podobnie ciężko było biegać Niemczykowi trzeciego dnia mistrzostw (wtorek, start godz.17.50) na przeszkodowym 3-km dystansie. Co prawda zajął nieco wyższe miejsce, bo 10-te, ale wynik 9:32.91 jest poniżej oczekiwań.
No cóż, trzeba będzie poszukać innej szansy na poprawienie życiówek. Nadarzy się ku temu najbliższa okazja w 22. Międzynarodowym Biegu św. Dominika w Gdańsku, który odbędzie się 1 sierpnia (sobota) na ulicach gdańskiej starówki.
W tym prestiżowym ulicznym biegu, tj. 5. Mistrzostwach Polski Mężczyzn na 10 km, Mateusz Niemczyk pobiegnie z pewnością po dobry wynik, może nawet poniżej 31 minut, co byłoby gwarancją zajęcia dobrego miejsca na mecie. Niemczyka wesprze w tych zawodach jego klubowy kolega Robert Burczyk z Kociewskiego Klubu Biegacza, który czyni systematyczne postępy.
Tekst i zdjęcia: Włodzimierz Amerski i Janusz Nowak