Previous następna
Nr 5/2012 ...
Nr 4/2012 ...
Nr 3/2012 ...
Nr 1-2/2012 ...
nr 12/2011 ...
Nr 11/2011 ...
Nr 8-10 ...
Nr 7/2011 ...
Nr 6/2011 ...
Nr 5/2011 ...
Nr 3-4/2011 ...
Nr 1-2/2011 ...
Nr 9/2010 ...
Nr 7-8/2010 ...
Nr 6/2010 ...
Nr 5/2010 ...
Nr 3-4/2010 ...
Nr 1-2/2010 ...
Nr 12/2009 ...
Nr 11/2009 ...
Nr 10/2009 ...
Nr 9/2009 ...
Nr 7-8/2009 ...
Nr 6/2009 ...
Nr 5/2009 ...
NR 3/2009 ...
Nr 2/2009 ...
Nr 1/2009 ...

Spotkanie piłkarskich pokoleń w stolicy Kociewia

Uroczyste oddanie do użytku 30 kwietnia 2016 roku zmodernizowanych obiektów sportowych przy ul. Harcerskiej w Starogardzie Gdańskim było okazją do towarzyskich wielopokoleniowych spotkań i rozmów.

96

Po latach niewidzenia się, w sportowym geście powitali się bramkarz Grzegorz Szamotulski z jego pierwszym piłkarskim wychowawcą dr. Jerzym Brzyskim, absolwentem AWFiS Gdańsk. W latach 1991–1993 piłkarz Szamotulski grał w Lechii Gdańsk, a następnie w kilku krajowych klubach ekstraklasy, jak i w klubach zagranicznych. Grzegorz zdradził swemu pierwszemu sportowemu wychowawcy chęć zakończenia kariery zawodniczej, na co trener stanowczo się nie zgodził.   

115

Mieliśmy też okazję wymienić parę zdań z dwoma mieszkańcami Starogardu Gdańskiego, którzy grali na boisku Włókniarza przy ul. Harcerskiej wraz z legendą polskiej piłki nożnej Kazimierzem Deyną. Na powyższym zdjęciu dwaj byli piłkarze Edmund Halbe oraz Gerard Kazimierczak, który grał na pozycji stopera. Jako trampkarzy szkolił ich trener Henryk Piotrowski. Uczestnicząc w rozgrywkach ligi międzywojewódzkiej, do której doprowadził ich w 1973 roku trener Władysław Lenz, ów stoper mierząc zaledwie 168 cm wzrostu, zdobył – jak nam powiedział - aż 11 goli, w tym 6 główką. Taką miał piłkarską smykałkę.

Ich klubowy kolega Kazimierz Deyna miał więcej sportowego szczęścia w życiu, bo też wraz z nimi zaczynał jako trampkarz, by ostatecznie trafić do klubu San Diego Rockers w USA. Po drodze grał w takich klubach, jak Łódzki Klub Sportowy, Legia Warszawa i Manchester City.

43

 

Udało nam się także trochę porozmawiać z Gizelą Deyna, szwagierką słynnego piłkarza, który - jak ona sobie przypomina – idąc do czy wracając ze szkoły zawsze coś przed sobą kopał. Najczęściej były to kartony z Zakładów Obuwniczych Neptun, w których Deyna będąc uczniem Zasadniczej Szkoły Zawodowej był przygotowywany do zawodu elektryka. Po zakończeniu zawodówki podjął pracę w charakterze modelarza w tym samym zakładzie, w którym odbywał praktykę zawodową. Nadal jednak idąc gdziekolwiek musiał coś kopać przed sobą. I tak mu to pozostało na długie lata jego życia.

 

112

 

Rozmawiając na murawie zmodernizowanego boiska z osobami w różny sposób związanymi ze słynnym piłkarzem, podeszło do mnie dwóch rosłych mężczyzn (na powyższym zdjęciu). Przedstawili się, że obaj mają na imię Kazimierz, a na nazwisko Deyna i są siostrzeńcami legendy polskiej piłki nożnej - Kazika Deyny.

 

2

 

Wspomnieli, że urodził się on 23 października 1947 roku, a tragicznie zginął w wypadku samochodowym w USA 6 marca 1981 roku. Kazik miał ośmioro rodzeństwa: Irenę, Henryka, Franciszka, Teresę, Elżbietę, Marię, Jadwigę i Barbarę oraz przybraną siostrę Wandę. Najstarsi: Irena, Henryk, Franciszek i Wanda urodzili się w latach wojny, pozostała szóstka przyszła na świat po wyzwoleniu spod okupacji niemieckiej. Kazimierz był piątym dzieckiem w rodzinie Deynów. Wśród rówieśników od lat młodzieńczych dominował w wielu sportowych dyscyplinach sportu. Był dobrym lekkoatletą, próbując skakać wzwyż, grał znakomicie w tenisa stołowego oraz w szczypiorniaka, tj. jedenastoosobową piłkę ręczną. Należał do najlepszych na lekcjach wychowania fizycznego. Jest chlubą Starogardu Gdańskiego.

 

Wła-49

Fot. Włodzimierz Amerski

opal copy