Previous następna
Nr 5/2012 ...
Nr 4/2012 ...
Nr 3/2012 ...
Nr 1-2/2012 ...
nr 12/2011 ...
Nr 11/2011 ...
Nr 8-10 ...
Nr 7/2011 ...
Nr 6/2011 ...
Nr 5/2011 ...
Nr 3-4/2011 ...
Nr 1-2/2011 ...
Nr 9/2010 ...
Nr 7-8/2010 ...
Nr 6/2010 ...
Nr 5/2010 ...
Nr 3-4/2010 ...
Nr 1-2/2010 ...
Nr 12/2009 ...
Nr 11/2009 ...
Nr 10/2009 ...
Nr 9/2009 ...
Nr 7-8/2009 ...
Nr 6/2009 ...
Nr 5/2009 ...
NR 3/2009 ...
Nr 2/2009 ...
Nr 1/2009 ...

Paweł Adamowicz - gospodarz Gdańska od 1998 roku Nr 2/2009

pawe_adamowicz"Gdańsk to nieskończona opowieść, którą pisze każdy z nas"

Jest to cytat zawarty w  książce "Gdańsk jako wyzwanie" Pawła Adamowicza, która ukazała się nakładem wydawnictwa słowo/obraz terytoria. Polecam ją wszystkim, gdyż jest ciekawa i pozwala lepiej poznać autora książki. Zapraszam także do zapoznania się z wywiadem, którego udzielił nam Prezydent Paweł Adamowicz - gospodarz Gdańska od 1998 roku.

Jestem po lekturze Pana książki "Gdańsk jako wyzwanie". Można z niej dużo dowiedzieć się o Panu, o Gdańsku i naszej najnowszej historii. Książkę dedykował Pan swoim rodzicom Teresie i Ryszardowi. Jakie znaczenie w kształtowaniu Pana charakteru miał dom rodzinny i wpojone wartości?

Dom rodzinny miał podstawowe znaczenie w mojej biografii. Śmiało mogę powiedzieć, że wszystko, co we mnie dobre, wszystko co we mnie wartościowe zawdzięczam moim rodzicom. Stworzyli dom, który w dość ponurych czasach komunizmu był swoistą enklawą wolności. Dom czytający, rozmawiający. A to nie było wówczas wcale takie częste, takich domów nie było za wiele, niestety. Rodzice po prostu mnie ukształtowalli. Zarówno pod względem etycznym, jak i intelektualnym.

W książce wspomina Pan także o dwóch sąsiadkach, które zgłosiły Pana jako kandydata na radnego, a inna zasugerowała jaki wybrać kierunek studiów...

To niezupełnie tak. Kierunek studiów zasugerowali mi rodzice. Chciałem studiować historię, tak jak mój starszy brat Piotr. Ale rodzice stwierdzili, że może jeden historyk w rodzinie wystarczy i zaproponowali bym studiował prawo. Zgodziłem się z tymi ich sugestiami i wcale tego nie żałuję. Natomiast rzeczywiście któregoś dnia moja mama, wynosząc śmieci, spotkała swoją sąsiadkę, panią Amelię Dolecką która powiedziała mamie, że „razem z Zosią Rogozą zgłosiły syna (to znaczy mnie) jako kandydata na radnego ze Starego Miasta”. Tłumaczyła, że powinienem kontynuować działalność społeczną z czasów podziemia i włączyć się w budowę samorządności lokalnej. Jestem tym paniom niezwykle wdzięczny za ten pomysł, który ukierunkował całe moje życie.  

Bardzo wcześnie zaczął się Pan angażować w sprawy społeczne i samorządowe. Czy zachęca Pan młodych ludzi by byli aktywni i interesowali się sprawami swojego miasta?

Zdecydowanie tak. Lubię spotykać się z młodzieżą, lubię namawiać ich do działalności obywatelskiej. Wydaje mi się, że to mój obowiązek. Nie tylko jako prezydenta miasta, ale po prostu obowiązek obywatela Gdańska. Bowiem to od tych młodych dziś ludzi, od wykształconych w nich postaw obywatelskich zależy w wielkiej mierze przyszłość nie tylko naszego miasta, ale i Polski.

Jakie cechy najbardziej ceni Pan w ludziach?

Jest ich wiele. Ale najbardziej cenię profesjonalizm, szczerość, otwartość i skromność. Bowiem to przede wszystkim na ludziach obdarzonych tymi cechami można coś budować.

Za nami 2008 rok. Jakie były najważniejsze wydarzenia w Gdańsku w minionym roku?

Najbardziej spektakularnym wydarzeniem były wspaniałe ochody uroczystości 25-lecia przyznania Lechowi Wałęsie Pokojowej Nagrody Nobla. To była wielka promocja Gdańska w całym świecie. Ponadto rozpoczęła się budowa stadionu na Letnicy. Pojawiło się w Gdańsku wiele nowych firm zagranicznych, oferujących nowe miejsca pracy.

Jakie ważne wydarzenia czekają nas w 2009 roku?

Ruszy budowa Trasy Sucharskiego, nowej linii tramwajowej na Ujeścisko oraz ostatniego odcinka Trasy WZ. Ponadto co czwarta złotówka z budżetu miasta będzie przeznaczana na inwestycje. Nie mówiąc już o tym, że Gdańsk będzie miejscem niezwykle ważnych, międzynarodowych uroczystości rocznicowych - siedemdziesięciolecie wybuchu wojny oraz dwudziestolecie odzyskania przez Polskę suwerenności.

Inną datą związaną z Gdańskiem jest oczywiście rok 2012. Jakie będą plusy dla miasta w związku z organizacją EURO?

Wielkie. I to bez najmniejszej przesady. Bowiem wszystkie gigantyczne inwestycje związane z organizacją Euro 2012 w Gdańsku pozostaną. A więc nie tylko stadion. Pozostaną wyremontowane drogi, pozostaną inne inwestycje. I będą gdańszczanom służyły przez wiele jeszcze lat.

Wspaniałą promocją Gdańska byłoby także uzyskanie miana Europejskiej Stolicy Kultury w 2016 roku. Jakie mamy szanse?

Sądzę, że mamy wielkie szanse. Wiem dobrze, że wielu dziennikarzy lokalnych mediów stara się podważyć tę moją wiarę. Ale myślę, że dzieje się tak na zasadzie „cudze chwalicie, swego nie znacie”. Gdańsk ma wielki potencjał twórczy. Jest miastem, w którym żyją i tworzą wybitni aktorzy, pisarze, poeci, malarze, tancerze, muzycy. Wielu z nich hasło „Europejska Stolica Kultury” niezwykle podnieciło. Tak więc nie mamy wyjścia - musi się udać.

Kto jest najbardziej znanym Gdańszczaninem?

Tu nie ma najmniejszych wątpliwości, jest nim Lech Wałęsa, legendarny przywódca Solidarności. Wystarczy przypomnieć wielki sukces, jakim były uroczyste obchody 25-lecia przyznania Lechowi Wałęsie Pokojowej Nagrody Nobla.

Spacerując po Długiej czy Długim Targu mam świadomość, że na przestrzeni wieków chodzili tędy ludzie w zupełnie innych strojach, posługiwali się innymi przedmiotami. Czy chętnie ogląda Pan fotografie dawnego Gdańska?

O tak! Jestem wielkim fanem Gdańska. Godzinami mogę przeglądać stare ryciny. Jestem pełen uznania dla Wojciecha Dudy, Grzegorza Fortuny i Donalda Tuska za wspaniały pomysł serii fascynujących albumów „Był sobie Gdańsk”. Oglądając te stare zdjęcia lepiej rozumiemy dawnych mieszkańców naszego miasta, ludzi dzięki którym to miasto jest tak wspaniałe i magiczne.

Czy zakładając togę i łańcuch prezydencki lub podczas różnych oficjalnych uroczystości w Dworze Artusa czy Ratuszu Głównego Miasta towarzyszy Panu czasem myśl, że jest Pan kontynuatorem przedstawicieli władzy wielu poprzednich pokoleń?

Tak, mam taką świadomość. Ale jestem nie tylko kolejnym w łańcuchu pokoleń włodarzy tego miasta. Jestem ogniwem w sztafecie obywateli Gdańska. I tak jak wiele jest śladów inicjatyw kilku historycznych burmistrzów Gdańska, tak i po mnie - jak czasem myślę bez fałszywej skromności - coś trwałego w Gdańsku pozostanie.

Jakie jest Pana ulubione miejsce w Gdańsku?

Jest wiele takich miejsc. Ale chyba najbardziej lubię Górę Gradową. A to dlatego, że z jej szczytu widać wspaniałą, niepowtarzalną panoramę nieomal całego miasta.

Czym interesuje się Pan prywatnie i czy ma Pan czas na hobby?

Czasu na hobby rzeczywiście praktycznie nie mam. Najchętniej bym powiedział - zgodnie zresztą z prawdą - że moim hobby jest Gdańsk. I jestem człowiekiem szczęśliwym, bowiem moja praca jest jednocześnie moim hobby. Ale poza tym zbieram monety, staram się dużo czytać, jeżdżę na rowerze... A przede wszystkim mam rodzinę i każdą wolną chwilę staram się poświęcić dwóm kobietom mojego życia - żonie i córce.

Czy jest Pan optymistą?

Zdecydowanie tak. Gdybym nie był optymistą, to pewnie bym bał się wychodzić z domu. Przecież każdy kolejny dzień jest wielkim wyzwaniem. Pesymiści boją się wyzwań.

Panie Prezydencie bardzo dziękuję za rozmowę i życzę wiele satysfakcji z dalszej pracy.

rozmawiała Marta Polak Paweł

Bogdan Adamowicz (ur. 2 listopada 1965 w Gdańsku) - prawnik, polityk i samorządowiec, od 1998 jest prezydentem miasta Gdańska. W 1989 ukończył studia na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego. W maju 1988 był współorganizatorem strajku okupacyjnego na tej uczelni oraz przewodniczącym studenckiego komitetu strajkowego. Po studiach rozpoczął pracę na Uniwersytecie Gdańskim jako asystent, a w latach 1990-1993 był prorektorem ds. studenckich.

W 1990 został wybrany radnym Gdańska z ramienia Komitetu Obywatelskiego. W kolejnej kadencji, w latach 1994-1998, pełnił funkcję przewodniczącego rady miasta. Działał wówczas w Partii Konserwatywnej i następnie w Stronnictwie Konserwatywno - Ludowym. W 1998 z listy AWS po raz trzeci został radnym, następnie objął urząd prezydenta miasta. W 2001 znalazł się wśród założycieli regionalnych struktur Platformy Obywatelskiej.

10 listopada 2002 został wybrany na drugą kadencję, tym razem w wyborach bezpośrednich. W wyborach samorządowych w 2006 skutecznie ubiegał się o reelekcję, tym razem zwyciężając już w I turze z poparciem 60,87% gdańszczan (96 485 głosów).

Działa w Zrzeszeniu Kaszubsko-Pomorskim. Uhonorowany jednym z najwyższych wyróżnień przyznawanych osobom świeckim przez Jana Pawła II - Złotym Krzyżem Pro Ecclesia et Pontifice. W 2003 odznaczony przez prezydenta RP Srebrnym Krzyżem Zasługi.

 

opal copy