Previous następna
Nr 5/2012 ...
Nr 4/2012 ...
Nr 3/2012 ...
Nr 1-2/2012 ...
nr 12/2011 ...
Nr 11/2011 ...
Nr 8-10 ...
Nr 7/2011 ...
Nr 6/2011 ...
Nr 5/2011 ...
Nr 3-4/2011 ...
Nr 1-2/2011 ...
Nr 9/2010 ...
Nr 7-8/2010 ...
Nr 6/2010 ...
Nr 5/2010 ...
Nr 3-4/2010 ...
Nr 1-2/2010 ...
Nr 12/2009 ...
Nr 11/2009 ...
Nr 10/2009 ...
Nr 9/2009 ...
Nr 7-8/2009 ...
Nr 6/2009 ...
Nr 5/2009 ...
NR 3/2009 ...
Nr 2/2009 ...
Nr 1/2009 ...

Arthur de Fer "Zły Wilk i Królowa Śniegu"

Bajki nie takie bajkowe...

Muszę przyznać, że mam problem z przypisaniem „Złego Wilka i Królowej Śniegu” do właściwego gatunku literackiego. Czy to bajka? Czy to baśń? Przywołując z pamięci twórczość Ignacego Krasickiego czy braci Grimm, można stwierdzić, że opowiastki Arthura de Fer nie są ani typową alegoryczną przypowieścią z życia zwierząt o charakterze satyryczno – dydaktycznym, ani fantastyczną opowieścią o ponadnaturalnych postaciach i zjawiskach. Autor balansuje między gatunkami, czerpiąc z jednego i drugiego, co trzeba chyba uznać za „znak czasów”, bo w podobny sposób postępują nie tylko pisarze, ale też filmowcy.

Wprawdzie postaci z jego książki „ukradły” imiona bohaterom znanych baśni, ale ich perypetie uczuciowe są nad wyraz współczesne. W opisie relacji damsko- męskich znajdziemy sporo obserwacji z życia codziennego i osobistych doświadczeń autora, jego przyjaciół i znajomych.

Przewrotne poczucie humoru autora znajduje odzwierciedlenie szczególnie w języku „bajkowych” postaci. Posługują się one potoczną polszczyzną, językiem literackim i mową stylizowaną na staropolszczyznę. Ten melanż może drażnić językowych purystów, ale dbałość o czystość i poprawność języka nie jest dzisiaj w cenie. Chociaż muszę przyznać, że niektóre powiedzonka wpadły mi w ucho, więc już kończę i idę w suche liście".

(DJ)

artur    96115 1618036978419653 4305531158062022817 n

"Zły Wilk i Królowa Śniegu", Arthur de Fer

Wydawnictwo Koziorożec, Gdańsk 2015

 

opal copy