Previous następna
Nr 5/2012 ...
Nr 4/2012 ...
Nr 3/2012 ...
Nr 1-2/2012 ...
nr 12/2011 ...
Nr 11/2011 ...
Nr 8-10 ...
Nr 7/2011 ...
Nr 6/2011 ...
Nr 5/2011 ...
Nr 3-4/2011 ...
Nr 1-2/2011 ...
Nr 9/2010 ...
Nr 7-8/2010 ...
Nr 6/2010 ...
Nr 5/2010 ...
Nr 3-4/2010 ...
Nr 1-2/2010 ...
Nr 12/2009 ...
Nr 11/2009 ...
Nr 10/2009 ...
Nr 9/2009 ...
Nr 7-8/2009 ...
Nr 6/2009 ...
Nr 5/2009 ...
NR 3/2009 ...
Nr 2/2009 ...
Nr 1/2009 ...

Relacja ze spotkania z pisarzem, Stefanem Chwin z dnia 9 marca 2012 r.

DSCF2602


Warzywniak.

Mała galeria, ktόra w zeszłym roku zaistniała tak po prostu w Oliwie, dzięki Wspόlnocie Gdańskiej.

Bardzo ucieszyłam się, że powstaje właśnie tu – w mojej dzielnicy...trochę uśpionej jakby.

Regularnie odbywają się tam ciekawe wystawy, warsztaty artystyczne, spotkania z twόrcami .

Tam też byłam na pierwszym w moim życiu spotkaniu poetyckim, ktόre było jakby początkiem mojej przygody z poezją na wyciągnięcie dłoni.

Nic więc w tym dziwnego, że przeczytawszy ogłoszenie

na portalu Stara Oliwa, o „wyjątkowym spotkaniu z wyjątkowym twόrcą” Stefanem Chwin,

odłożyłam inne plany na bok i pobiegłam do Warzywniaka./ Tzn...właściwie pojechałam, ale na spotkaniu dowiedziałam się, że literatura jest mitem i fikcją, więc nie trzeba pisać całej prawdy :) /

Przybyłam przed czasem, ale już trochę za pόźno. 

Warzywniak pękał już w szwach, dwa ostatnie miejsca z przodu wolne...trochę mnie zdziwiły...pewnie specjalnie na mnie czekały.

Usiadłam więc dokładnie na przeciw twόrcy.

DSCF2608

Spotkanie poprowadziła przemiła pani dr Agnieszka Bzymek z Wydziału Nauk Społecznych Uniwersytetu Gdańskiego. Obok niej zasiadł profesor Stefan Chwin. Opodal, jego oryginalna w swojej wyjątkowości żona, w pięknej, czerwonej sukni i czerwonym kapelusiku z woalka. Patrząc na nią pomyślałam sobie :  tak właśnie powinna chyba wyglądać muza poetόw.

Bogata twόrczość Stefana Chwina zainteresowała mnie oczywiście swoim aspektem gdańskim.

Siedziałam więc, słuchając jego opowieści na ten temat, chłonąc ciekawostki, o ktόrych nie wiedziałam i zastanawiając się nad szczegόłami jego dzieciństwa w powojennym Gdańsku.

Muszę przyznac, że momentami miałam dość sprzeczne uczucia i cała siłą woli opanowywałam się, żeby się nie odezwać. Jestem Gdańszczanką w drugim pokoleniu. Moja Mama urodziła się w starej Oliwie, niedaleko Katedry Oliwskiej. Moja Babcia, pochodząca z Kaszub, zamieszkała w Wolnym Mieście Gdańsk w latach 20-tych. Wyrosłam praktycznie na gdańskich opowieściach obu stron, bo moja rodzina reprezentowała polską rodzinę Wolnego Miasta, natomiast mojej chrzestnej – niemiecką, ktora pozostała w Gdańsku po zakończeniu wojny.

A teraz tu, od pana Stefana Chwina usłyszałam o tych „szczęśliwych wygnańcach”, o tym, że jedni zostali z Gdańska wypędzeni, a inni wypędzeni (ze swoich miast) zajęli po nich miejsce.

Zastanowiłam się, kim w takim razie jestem ja - rodowita, dumna Gdańszczanka od pokoleń, ktόra pόł życia przemieszkała w Niemczech, żeby wrόcić do swojego ukochanego miasta.

Usiadłam przy stoliku z dwoma poetami, doskonałymi rozmόwcami i wymienilismy zdania na temat spotkania.

Każde z nas usłyszało coś trochę inaczej, każde z nas inaczej odebrało słowa i gesty twόrcy, pani prowadzącej, publiczności...czy nawet akt desperackiej prόby rozwoju nietrzeźwego dyskutanta, ktόry dolączył pod koniec spotkania.

Polecam wszystkim korzystanie z takich okazji posłuchania artysty, opowiadającego o swojej pracy.

Skłania nas to do zastanowienia się nad naszym życiem, poglądami, daje nam możliwość spojrzenia na coś cudzymi oczami i cudzymi emocjami.


DSCF2601            DSCF2610

25 marca o godz.18:00 odbędzie się kolejne spotkanie w Warzywniaku. Tym razem z doskonałym poetą i publicystą Sławomirem Płatkiem. Polecam. To będzie wyjątkowy wieczόr z wyjątkowym twόrca.

Swoimi wrażeniami podzieliła się Bożena Tuszkowska

opal copy