BYĆ KOBIETĄ SUKCESU
To tytuł wystawy zewnętrznej, która już wkrótce zawiśnie w Zaułku Kanapariusza na ogrodzeniu parku oliwskiego. Otwarcie wystawy nastąpi 25 sierpnia br. o godz. 17.00.
Wystawa ta została dofinansowana przez Gminę Gdańsk, w ramach tzw. małych grantów.
Realizację tej wystawy sprowokowała wypowiedź gdańskiej poetki Bożeny Ptak w wywiadzie dla Gazety Wyborczej: zapytałam kiedyś uczniów z gimnazjum, jaka jest ich zdaniem definicja sukcesu. Nikt nie mówił o rodzinie, szczęściu, miłości, pracy zgodnej z zainteresowaniami. wszyscy utożsamiali sukces z popularnością medialną, wysokimi stanowiskami, przede wszystkim politycznymi i pieniędzmi. Uważam, że to wina nas dorosłych. Nasze pokolenie rekompensuje sobie w ten sposób wszystko, co było poza naszym zasięgiem za komuny... Myślę, że to my widzowie Dynastii zaraziliśmy nasze dzieci własnym pojęciem sukcesu.
Przeprowadziliśmy sondę pośród ca. siedemdziesięciu, pochodzących z różnych środowisk, znanych bardziej i mniej nietuzinkowych kobiet. Zadawaliśmy im pytania: jaka jest ich definicja sukcesu? czy czują się kobietami sukcesu?
Charakterystyczna jest wypowiedź Alicji Hołubickiej, absolwentki Uniwersytetu Gdańskiego, bardzo utalentowanej wokalistki zresztą:
Czym jest sukces? W czasach ponowoczesnych i w potocznym rozumieniu - parciem na szkło, które staje się metą w wyścigu szczurów; często kojarzymy go z luksusem i blichtrem celebrytów z okładek magazynów w cenie promocyjnej za 4.99 zł. W sferze osobistej - sukcesem określamy spełnienie w rolach matki, żony czy bizneswoman; sukcesy wiąże się najczęściej z satysfakcją, z pełnienia owych ról.
Rodzaje sukcesów możemy mnożyć - sukcesem reprodukcyjnym naszych rodziców jest chociażby nasze przyjście na świat. Sukcesem intelektualnym jest zdobycie tytułu naukowego, a zawodowym - zajęcie szczebla kierowniczego w korporacji. Współczesna, indywidualistyczna kultura wtłacza nas w ramy sukcesu, który ma być niejako predykatem naszej skuteczności życiowej. Określa naszą wartość, wystawia nam społeczną ocenę, mierzoną w posiadanych dobrach. Dosyć pejoratywnych definicji... czym jest dla mnie?
Niekończącym się rozwojem, ulepszaniem, wzrostem, doświadczaniem. To synonim samorealizacji, wcielania pewnej idei, w której nie widać kresu - bo odnosić sukces w samorealizacji możemy do kresu naszych dni. Każde doświadczenie, przeżyte w refleksji, z której wyciągam wnioski jest sukcesem. Każde twórcze spotkanie z drugim człowiekiem, oparte na wymianie ciekawych myśli też jest sukcesem wzbogacającym "ja". Inaczej mówiąc: hop do przodu! w świadomości doświadczanego życia i własnego miejsca tutaj - to jest dopiero sukces!
Czy jestem kobietą sukcesu? Ha! W kontekście ww definicji: dóbr nie posiadam, bizneswoman nie jestem, nie poddaję się pędowi wzbogacania i pomnażania zasobów. Mam narzędzia do pielęgnacji swojego umysłu. Dla jednych to sukces, dla innych prostota bycia - z odchyleniem w stronę kontestacji?
Wystawę tę chcemy potraktować jako tło do zaplanowanej w terminie późniejszym debaty Anatomia sukcesu. Mamy nadzieję, że wystawa jak i debata skłonią odbiorców do refleksji.
Kolejne wypowiedzi na temat sukcesu będziemy publikować sukcesywnie wraz z fotami na wystawę. Dziś zdjęcie sprawczyni wystawy Bożeny Ptak wraz z wypowiedzią oraz fota Ali Hołubickiej.
Bożena Ptak poetka, pedagog.
Sukces? Kobieta sukcesu? A cóż to takiego? Mieć satysfakcję, radość z tego, co się robi, co jest najważniejsze. Żyć w udanym związku, patrzeć na sukcesy dzieci własnych i tych powierzonych mi w szkole, realizować pomysły takie jak współpraca z polską młodzieżą ze Wschodu, festyny rodzinne w naszym ZOO, pomagać tym, którzy naszej pomocy potrzebują, uczestniczyć w życiu, a nie tylko obserwować albo gorzej, wiecznie narzekać. Bez tego wszystkiego nie napisałabym ani jednego wiersza. No, a satysfakcji nie miałabym, gdybym od czasu do czasu nie przeżyła porażki. Jednak zawsze podnoszę skrzydła do kolejnego lotu. W końcu nazwisko zobowiązuje.