Przyszedł czas na porządki w budkach lęgowych zainstalowanych na terenie gdańskiego zoo. Czyszczenie budek to, jak zaznaczają pracownicy gdańskiego zoo, bardzo ciekawe zajęcie. Można wiele dowiedzieć się o tym, jak wyglądają gniazda różnych gatunków dziuplaków. Okazuje się, że ptaki do budowy swych gniazd wykorzystują nie tylko mech, trawę i gałązki, ale także inne oryginalne zdobycze.

- Sprzątanie po zeszłorocznym sezonie jest czynnością nieodzowną, zapobiega bowiem rozprzestrzenianiu się chorób i pasożytów wśród ptaków. Termin też nie jest przypadkowy, gdyż w ptasim świecie zaczyna się już życie towarzyskie - wyjaśnia Sabina Kaszak, z gdańskiego zoo. Przeprowadzony przegląd budek lęgowych potwierdził, że w oliwskim zoo w poprzednim sezonie lęgowym wszystkie budki były zajęte. Najczęściej zajmowane są przez sikory - bogatkę i modraszkę, ale także przez muchołówki i pleszki.

Czyszczenie budek to, jak zaznaczają pracownicy zoo, bardzo ciekawe zajęcie. Można wiele dowiedzieć się o tym, jak wyglądają gniazda różnych gatunków dziuplaków. - Ptaki budują gniazda z mchu, trawy, piór i gałązek. Czasem można w nich znaleźć także przedmioty używane na co dzień przez ludzi, na przykład kolorowe gumki frotki do włosów czy inne miękkie przedmioty – mówi Sabina Kaszak. – Najciekawsze widoki zastaliśmy jednak w gniazdach uwitych w okolicy wolier z egzotycznymi ptakami. Budują tam mazurki, a ich gniazdo jest bardzo obfite, widać że lubią wygodę. Jest wysokie i wypełnia budkę niemal do wysokości otworu wlotowego. Do budowy ptaki te używają trawy, mchu ale przede wszystkim dużych ilości piór, a że akurat mają bardzo egzotyczne sąsiedztwo, ich gniazdo zdobią kolorowe pióra flamingów, granatowo połyskujące pióra olśniaków himalajskich, białe pióra sowy śnieżnej, prążkowane pióra kaczki krzyżówki, puszyste pióra puchacza, płomykówki, puszczyka mszarnego, a nawet - śmiała zdobycz - pióro potężnego ptaka orła stepowego! – dodaje pani Sabina, na co dzień opiekująca się ptakami egzotycznymi w gdańskim zoo.

W gdańskim zoo czuć już nadchodzącą wiosnę. - Nad ogrodem przeleciało niedawno ponad 50 myszołowów, które migrują już na swoje tereny lęgowe. Nad wybiegiem pingwinów krążą już powracające żurawie i łabędzie krzykliwe - mówi Sabina Kaszak. - Warto też wsłuchać się w odgłosy wiosny. Swoje rzewne fletowe piosenki zaczął wyśpiewywać już paszkot, cichutko i nieśmiało podśpiewują też trznadle i kosy. W wielu miejscach ogrodu usłyszeć można wysokie tony niepozornego pełzacza ogrodowego, a grzywacze rozpoczęły loty tokowe z charakterystycznym poklaskiwaniem skrzydeł. Pierwsze wiosenne trele już się odbywają, teraz czekamy na kolejnych pierzastych śpiewaków, którzy szczęśliwie wrócą do nas z zimowisk – dodaje.

Anna Dobrowolska

Fot. Sabina Kaszak