Previous następna
Nr 5/2012 ...
Nr 4/2012 ...
Nr 3/2012 ...
Nr 1-2/2012 ...
nr 12/2011 ...
Nr 11/2011 ...
Nr 8-10 ...
Nr 7/2011 ...
Nr 6/2011 ...
Nr 5/2011 ...
Nr 3-4/2011 ...
Nr 1-2/2011 ...
Nr 9/2010 ...
Nr 7-8/2010 ...
Nr 6/2010 ...
Nr 5/2010 ...
Nr 3-4/2010 ...
Nr 1-2/2010 ...
Nr 12/2009 ...
Nr 11/2009 ...
Nr 10/2009 ...
Nr 9/2009 ...
Nr 7-8/2009 ...
Nr 6/2009 ...
Nr 5/2009 ...
NR 3/2009 ...
Nr 2/2009 ...
Nr 1/2009 ...

Ranking nie kłamał, zwycięskie otwarcie Słowaków

W hali Gdynia Arena w dniach 18-20 września jest rozgrywane niezwykle ważne tenisowe spotkanie drużynowych rozgrywek mężczyzn Polska - Słowacja.

Fot. Włodzimierz Amerski 013

Biało-czerwony zespół (na zdjęciu z lewej podczas odgrywania hymnów obu państw) ma szansę po raz pierwszy awansować do światowej elity.

Fot. Włodzimierz Amerski 019

Polacy w składzie: singliści Jerzy Janowicz i Michał Przysiężny oraz debel Łukasz Kubot i Marcin Matkowski walczą ze Słowakami o Grupę Światową Pucharu Davisa.

Kapitan polskiej drużyny Radosław Szymanik postawił na zawodników, którzy sprawdzili się w wygranym pojedynku z Ukrainą.

Fot. Włodzimierz Amerski 018 copy copy

Opiekun rywali – Miloslav Meczirz powołał: Martina Klizana, Norberta Gombosa, Andreja Martina i Igora Zelenaya. Może się jeszcze zmienić, bowiem Miloslav Meczirz zabrał do Gdyni w roli rezerwowego Lukasza Lacko.

Fot. Włodzimierz Amerski 026

Na zdjęciu powyżej serwuje Michał Przysiężny. Mecz międzypaństwowy rozpoczął się w piątek 18 września o godz 15. Dzień później, w sobotę 19 września, deblowy pojedynek rozpocznie się o godz. 13. Dwa spotkania niedzielne 20 września zaplanowano od godz. 12.

Fot. Włodzimierz Amerski 155

Nie było niespodzianki w pierwszym meczu Pucharu Davisa w Gdyni. Lider reprezentacji Słowacji Martin Kliżan (na powyższym zdjęciu) wygrał z Michałem Przysiężnym 6:4, 6:4, 6:4.

Notowany o ponad sto pozycji wyżej w rankingu Słowak od początku grał na wysokich obrotach, już w trzecim gemie doprowadzając do przełamania i pewnie przewagę „dowiózł” do końca. W drugiej partii do przełamania dla reprezentanta gospodarzy doszło już w gemie otwarcia. Przy stanie 3:4 Przysiężny nie wykorzystał trzech break pointów od 0-40, co okazało się momentem kluczowym dla seta i całego meczu.

- Kluczowy był moment w drugim secie, gdy wyciągnąłem w jednym z gemów z 0-40. To było dla mnie bardzo ważne, dodało pewności siebie – mówił na pomeczowej konferencji prasowej lider Słowaków.

Fot. Włodzimierz Amerski 168

W trzecim secie Kliżan prowadził już, z podwójnym przełamaniem 5:2. Michał Przysiężny (na powyższym zdjęciu) walczył do końca, ale zdołał odrobić tylko część strat.

- Martin zagrał bardzo dobry mecz, nie spodziewałem się, że będzie grał aż tak dobrze. Popełniłem też trochę błędów taktycznych. Powinienem skracać wymiany, częściej chodzić do siatki, ale nie wychodziło – ocenił spotkanie na konferencji prasowej Przysiężny, dodając, że w razie potrzeby będzie gotowy na niedzielną rywalizację. - Zdrowotnie jest ok. Na pewno na niedzielę będę w stu procentach gotowy.

Fot. Włodzimierz Amerski 059

Na trybunach zawitał minister sportu, były wioślarz i kilkakrotny olimpijczyk Adam Korol wraz z małżonką (na powyższym zdjęciu), których gromkimi oklaskami powitała publiczność.

Polska – Słowacja 0-1. Michał Przysiężny – Martin Kliżan 4:6, 4:6, 4:6

Wła-49

Fot. Włodzimierz Amerski

opal copy