Previous następna
Nr 5/2012 ...
Nr 4/2012 ...
Nr 3/2012 ...
Nr 1-2/2012 ...
nr 12/2011 ...
Nr 11/2011 ...
Nr 8-10 ...
Nr 7/2011 ...
Nr 6/2011 ...
Nr 5/2011 ...
Nr 3-4/2011 ...
Nr 1-2/2011 ...
Nr 9/2010 ...
Nr 7-8/2010 ...
Nr 6/2010 ...
Nr 5/2010 ...
Nr 3-4/2010 ...
Nr 1-2/2010 ...
Nr 12/2009 ...
Nr 11/2009 ...
Nr 10/2009 ...
Nr 9/2009 ...
Nr 7-8/2009 ...
Nr 6/2009 ...
Nr 5/2009 ...
NR 3/2009 ...
Nr 2/2009 ...
Nr 1/2009 ...

Z kim zagramy w tenisa w Grupie Światowej?

Po historycznym zwycięstwie w Gdyni 3:2 ze Słowacją, które dało Polsce pierwszy awans do Grupy Światowej, wszyscy miłośnicy tenisa w Polsce czekają na losowanie drabinki Pucharu Davisa. Odbędzie się ono w nocy ze środy na czwartek 23/24 września polskiego czasu w Santiago de Chile, gdzie dzień później rozpocznie się tegoroczny kongres ITF. 

Logo Polska Słowacja

Po opublikowaniu w poniedziałek 21 września po południu najnowszego rankingu, wiemy już z kim może zmierzyć się Polska w pierwszej rundzie przyszłorocznej edycji rozgrywek Pucharu Davisa. Zgodnie z regulaminem rozgrywek będzie to jedna z rozstawionych ekip.

Obok rozlosowywanych z nr 1 i 2 tegorocznych finalistów Belgii i Wlk. Brytanii, są to: Czechy, Szwajcaria, Francja, Argentyna, Serbia i Australia.

Przypomnijmy, podczas pięciu meczów rozegranych w Gdyni, ziściły się marzenia tenisowej Polski! W ostatnim decydującym spotkaniu Michał Przysiężny po świetnej grze pokonał w trzech setach Norberta Gombosa i wprowadził naszą reprezentację do Grupy Światowej Pucharu Davisa 2016!

Zawiódł Jerzy Janowicz, który nie zapewnił reprezentacji Polski upragnionego awansu do Grupy Światowej Pucharu Davisa. W pojedynku pierwszych rakiet nasz lider przegrał w trzech setach 3:6, 6:7(4), 3:6 z Martinem Klizanem i przed piątym meczem był remis 2:2.

Cel Janowicza był jasny - pokonać Klizana i zapewnić reprezentacji Polski zwycięstwo w konfrontacji ze Słowacją. Niestety łodzian był bardzo daleko od jego realizacji. Zaczął wprawdzie obiecująco, już w pierwszym gemie miał szansę na przełamanie, ale później nie dotrzymywał już kroku Klizanowi.

Słowak wygrał pierwszego seta 6:3. W drugim też jako pierwszy uzyskał przełamanie, lecz Janowicz zdołał od razu odrobić stratę i doszło do tiebreaka. Bardzo ważnego z punktu widzenia całego pojedynku. Niestety Polakowi zabrakło dokładności, a niezwykle konsekwentny Klizan wypunktował Janowicza 7-4. W trzecim secie, walki było najmniej. Gdy szala zwycięstwa przechylała się na słowacką stronę, z Polaka zaczęło uchodzić powietrze. Brak koncentracji, proste błędy i niestety porażka 3:6. O zwycięstwie Martina Klizana zdecydowała znacznie mniejsza liczba niewymuszonych błędów. Słowak popełnił ich 13, podczas gdy Janowicz aż 30.

Po czterech meczach Polska remisowała więc ze Słowacją 2:2 i losy zwycięstwa, a co za tym idzie awansu do Grupy Światowej Pucharu Davisa, rozstrzygnął ostatni piąty pojedynek. Zmierzyli się w nim zwycięski Michał Przysiężny i Norbert Gombos.

Nieciekawe nastroje panowały po meczu Jerzego Janowicza z Martinem Kliżanem, ale wystarczyły dwie godziny z hakiem i wszystko się odmieniło. Michał Przysiężny zagrał znakomite spotkanie i zasłużenie pokonał 6:3, 6:4, 6:4 Norberta Gombosa.

Świetny serwis dał naszemu zawodnikowi dużą przewagę w decydującym o awansie do Grupy Światowej meczu. Przysiężny wygrał po pierwszym podaniu 86 proc. punktów i ani razu nie pozwolił się przełamać. Najtrudniejszy moment był na początku trzeciego seta, kiedy Gombos miał dwa break pointy. Polak czterema doskonałymi serwisami nie dość, że wybronił się z opresji, to wygrał gema. Nasz reprezentant bardzo dobrze radził sobie także w wymianach, nękając Słowaka precyzyjnymi forhendami i bekhendami, a co jakiś czas skracając akcje przy siatce. W każdej partii Przysiężny zdobył po jednym przełamaniu, co wystarczyło do zwycięstwa. Dzięki tej wygranej Polska po raz pierwszy w historii awansowała do Grupy Światowej Pucharu Davisa. Z kim zagra w pierwszej rundzie, okaże się w środę 23 września o północy polskiego czasu w Santiago de Chile.

Wła-49

opal copy