Tablet czy liczydło?
Dzisiaj w Szkole Podstawowej nr 27 miała miejsce lekcja, podczas której uczniowie klasy pierwszej wykonywali działania matematyczne na własnoręcznie wykonanym liczydle oraz za pomocą specjalnej aplikacji na tablecie. A podczas nauki angielskiego przenieśli się w rzeczywistość rozszerzoną poznając zwierzęta, których nazw się nauczyli. W nauce towarzyszył im Piotr Kowalczuk zastępca prezydenta ds. polityki społecznej.
- Cieszymy się, kiedy nauczyciele nie boją się technologii i wykorzystują je, jako narzędzie podczas lekcji. Tablet nie musi być elektroniczną niańką dla dziecka, na którym ogląda bajki, może stać się naszym sprzymierzeńcem w pokazywaniu dziecku świata. A ta lekcja pokazała, że dzieci 6 letnie do nauki może wykorzystać zarówno tablet jak i tradycyjne liczydło. Liczy się umiejętność uczenia się, a nie narzędzia – mówi Kowalczuk.
Szkolny projekt "tableciarni", czyli wspierania edukacji i tradycyjnych metod nauczania wykorzystaniem podczas lekcji tabletów jest inicjatywą dyrektora Szkoły Podstawowej nr 27.
- W naszej szkole nie boimy się najnowszych technologii – podkreśla dyrektor Adam Perzyński. Podczas lekcji wykorzystujemy wszystkie dostępne narzędzia zarówno te tradycyjne jak i nowoczesne. Nasza "tableciarnia" powstała właśnie, jako narzędzie do wykorzystania podczas lekcji. Chcemy, aby w naszej szkole, każde dziecko podczas lekcji mogło korzystać z tableta, tak samo jak z innych narzędzi takich jak liczydła czy mapy. Pokazujemy też rodzicom, jak technologie mogą pomóc im w pracy w domu z dzieckiem. Wszystkie aplikacje, które używamy w naszej szkole są darmowe. Tak, więc rodzic w domu może także wykorzystywać je by bawić i uczyć się z dzieckiem - dodaje Perzyński.