Tunelem pod Martwą Wisłą przejechał...
Znamy tożsamość tajemniczego motocyklisty, który 29 marca przejechał tunelem pod Martwą Wisłą.
We wtorek ok. południa w tunelu pod Martwą Wisłą pojawił się motocyklista, który w eskorcie policyjnego radiowozu przejechał od Letnicy do wylotu tunelu po stronie Westerplatte. Przejazd jak się okazuje nie był policyjnym pościgiem, ale elementem prowadzonych w tym dniu prób przyczepności nawierzchni. Za kierownicą motocykla zasiadł natomiast sam... prezydent Paweł Adamowicz.
- Po prostu nie mogłem się już doczekać pierwszego przejazdu tunelem, postanowiłem więc wziąć aktywny udział w testach - tłumaczy prezydent Gdańska. I dodaje, że jego zdaniem nawierzchnia w tunelu jest absolutnie bez zarzutu. Podobnego zdania są również towarzyszący prezydentowi policjanci, którzy jednocześnie przypominają, że po otwarciu tunelu będą w nim obowiązywały ograniczenia prędkości.
Prezydent Gdańska dotychczas nie chwalił się swoją motocyklową pasją, którą – jak przyznaje - "zaraził" go jakiś czas temu jeden z zastępców. Zapowiada, że teraz częściej będzie przesiadał się z urzędowej limuzyny na własne dwa kółka.
- Z prezydentem Bielawskim planujemy już kilka wakacyjnych wypadów, no a zimą oczywiście udział w akcji "Mikołaje na motocyklach". Myślimy też nad założeniem klubu miłośników motocykli w gdańskim magistracie, bo jest tu nas równie dużo, co zdeklarowanych rowerzystów, czy krwiodawców - zapowiada Adamowicz.
Michał Piotrowski