Filharmonia Bałtycka - V Bal Gdański. Królewska Orkiestra Salonowa, sopranistka i czterech tenorów!
Od kilku lat w okresie karnawału, w sobotnie wieczory Filharmonia Bałtycka proponuje koncerty z muzyką lekką, łatwą i przyjemną. Są one w znakomitym wykonaniu, często z niekonwencjonalnym motywem muzycznym lub „niszowym” instrumentalistą w nietypowym repertuarze, zawsze wysoko oceniane przez publiczność.
Program tegorocznego V Balu Gdańskiego w Filharmonii Bałtyckiej opracowała Barbara Żurowska–Sutt, niestrudzona popularyzatorka i animatorka życia muzycznego, nie tylko na Wybrzeżu.
Ona też poprowadziła ten koncert ku radości tych, którzy od lat są wiernymi uczestnikami imprez firmowanych Jej nazwiskiem.
Tym razem na karnawałowy wieczór zaprosiła dobrze znaną gdańskim melomanom Królewską Orkiestrę Salonową z Natalią Walewską (skrzypce i prowadzenie orkiestry) oraz śpiewaków operowych, którzy doskonale radzą sobie również w repertuarze operetkowym, musicalowym i estradowym.
W programie znalazły się bowiem popularne arie m.in. z „Barona Cygańskiego”, „Zemsty nietoperza”, „My Fair Lady”, a także szlagier „My way” z repertuaru Franka Sinatry.
Wspaniała sopranistka Julia Iwaszkiewicz, która mistrzowsko wykonała między innymi arię Olimpii, miała później okazję wystąpić w towarzystwie aż czterech tenorów! Pani Barbara przygotowała bowiem specjalną niespodziankę! Oprócz zapowiadanych, czyli Marcina Pomykały, Witalija Wydry i Macieja Gronka wystąpił również Łukasz Wroński, artysta Teatru Wielkiego Opery Narodowej w Warszawie.
Trzeba przyznać, że widok to rzadki, gdy czterech tenorów śpiewa zgodnie słynne „Brunetki, blondynki” z repertuaru Jana Kiepury. Nic więc dziwnego, że widownia entuzjastycznie reagowała na wspólne występy czwórki śpiewaków! Były też i solowe. Jak Barbarze Żurowskiej–Sutt udało się stworzyć taki kwartet, pozostanie zapewne Jej tajemnicą. Widzowie na pewno będą długo wspominać ten wieczór.
W programie karnawałowego koncertu nie mogło zabraknąć akcentów choreograficznych. Zadbał o nie Zespół Taneczny "Rapsodia" z Żukowa przygotowany przez Beatę Stoppę. Zespół występował w kilku tańcach, prezentując publiczności swoje wysokie umiejętności taneczne i piękne stroje.
Nie zabrakło też elementów humorystycznych kiedy to taniec rozpoczęły panie w czepkach i roboczych fartuchach, z mopami w rękach, by po chwili, nieoczekiwanie, zamienić się w ponętne tancerki.
Na scenie od lewej: Maciej Gronek, Marcin Pomykała, Julia Iwaszkiewicz, Natalia Walewska, Łukasz Wroński i Witalij Wydra
Dwugodzinny karnawałowy koncert zakończył się brawurowym kankanem, a publiczność całe widowisko nagrodziła owacją na stojąco.
Na scenie pierwsza od lewej Barbara Żurowska-Sutt, która opracowała artystycznie
i z humorem prowadziła ten wspaniały koncert
Słuchacze w dobrych nastrojach opuszczali widownię nucąc „Przetańczyć całą noc”. Wielu z nich pozostało w murach Filharmonii na balu. Jak karnawał to karnawał!
relacja Dorota Jesionek
zdjęcia Marta Polak