Previous następna
Nr 5/2012 ...
Nr 4/2012 ...
Nr 3/2012 ...
Nr 1-2/2012 ...
nr 12/2011 ...
Nr 11/2011 ...
Nr 8-10 ...
Nr 7/2011 ...
Nr 6/2011 ...
Nr 5/2011 ...
Nr 3-4/2011 ...
Nr 1-2/2011 ...
Nr 9/2010 ...
Nr 7-8/2010 ...
Nr 6/2010 ...
Nr 5/2010 ...
Nr 3-4/2010 ...
Nr 1-2/2010 ...
Nr 12/2009 ...
Nr 11/2009 ...
Nr 10/2009 ...
Nr 9/2009 ...
Nr 7-8/2009 ...
Nr 6/2009 ...
Nr 5/2009 ...
NR 3/2009 ...
Nr 2/2009 ...
Nr 1/2009 ...

Relacje

Powstała Pomorska Grupa Kompetencji Klastrowych

List intencyjny w celu powołania Pomorskiej Grupy Kompetencji Klastrowych podpisano 16 marca w Sali Herbowej Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego w Gdańsku. W tym wydarzeniu uczestniczyli przedstawiciele wielu instytucji zainteresowanych przystąpieniem do tej pomorskiej grupy.

Fot. Włodzimierz Amerski 004m

Więcej…

Poezja Piotra Szczepańskiego

DSCN5609m

W czwartek 15 marca 2012 roku miłośniczki i miłośnicy poezji Piotra Szczepańskiego mieli wspaniałą okazję wysłuchania dużej porcji tego co lubią najbardziej. Podczas spotkania autorskiego w Rivierze Literackiej przy ul. Mariackiej Piotr Szczepański czytał swoje wiersze haiku, a także wiersze miłosne.

waka

Więcej…

Dolina Energoinnowacji LINTE^2 na PG

Na Politechnice Gdańskiej odbyła się 14 marca 2012 roku uroczystość podpisania i wmurowania aktu erekcyjnego pod nowe Laboratorium Innowacyjnych Technologii Elektroenergetycznych i Integracji Odnawialnych Źródeł Energii (LINTE^2). Poświęcenia dokonał ks. prałat Kazimierz Wojciechowski z parafii pw. Opatrzności Bożej na Zaspie, Archidiecezjalny Duszpasterz Energetyków, Elektryków i Elektroników.

 Fot. Włodzimierz Amerski 098m

 

Więcej…

Relacja ze spotkania z pisarzem, Stefanem Chwin z dnia 9 marca 2012 r.

DSCF2602


Warzywniak.

Mała galeria, ktόra w zeszłym roku zaistniała tak po prostu w Oliwie, dzięki Wspόlnocie Gdańskiej.

Bardzo ucieszyłam się, że powstaje właśnie tu – w mojej dzielnicy...trochę uśpionej jakby.

Regularnie odbywają się tam ciekawe wystawy, warsztaty artystyczne, spotkania z twόrcami .

Tam też byłam na pierwszym w moim życiu spotkaniu poetyckim, ktόre było jakby początkiem mojej przygody z poezją na wyciągnięcie dłoni.

Nic więc w tym dziwnego, że przeczytawszy ogłoszenie

na portalu Stara Oliwa, o „wyjątkowym spotkaniu z wyjątkowym twόrcą” Stefanem Chwin,

odłożyłam inne plany na bok i pobiegłam do Warzywniaka./ Tzn...właściwie pojechałam, ale na spotkaniu dowiedziałam się, że literatura jest mitem i fikcją, więc nie trzeba pisać całej prawdy :) /

Przybyłam przed czasem, ale już trochę za pόźno. 

Warzywniak pękał już w szwach, dwa ostatnie miejsca z przodu wolne...trochę mnie zdziwiły...pewnie specjalnie na mnie czekały.

Usiadłam więc dokładnie na przeciw twόrcy.

DSCF2608

Spotkanie poprowadziła przemiła pani dr Agnieszka Bzymek z Wydziału Nauk Społecznych Uniwersytetu Gdańskiego. Obok niej zasiadł profesor Stefan Chwin. Opodal, jego oryginalna w swojej wyjątkowości żona, w pięknej, czerwonej sukni i czerwonym kapelusiku z woalka. Patrząc na nią pomyślałam sobie :  tak właśnie powinna chyba wyglądać muza poetόw.

Bogata twόrczość Stefana Chwina zainteresowała mnie oczywiście swoim aspektem gdańskim.

Siedziałam więc, słuchając jego opowieści na ten temat, chłonąc ciekawostki, o ktόrych nie wiedziałam i zastanawiając się nad szczegόłami jego dzieciństwa w powojennym Gdańsku.

Muszę przyznac, że momentami miałam dość sprzeczne uczucia i cała siłą woli opanowywałam się, żeby się nie odezwać. Jestem Gdańszczanką w drugim pokoleniu. Moja Mama urodziła się w starej Oliwie, niedaleko Katedry Oliwskiej. Moja Babcia, pochodząca z Kaszub, zamieszkała w Wolnym Mieście Gdańsk w latach 20-tych. Wyrosłam praktycznie na gdańskich opowieściach obu stron, bo moja rodzina reprezentowała polską rodzinę Wolnego Miasta, natomiast mojej chrzestnej – niemiecką, ktora pozostała w Gdańsku po zakończeniu wojny.

A teraz tu, od pana Stefana Chwina usłyszałam o tych „szczęśliwych wygnańcach”, o tym, że jedni zostali z Gdańska wypędzeni, a inni wypędzeni (ze swoich miast) zajęli po nich miejsce.

Zastanowiłam się, kim w takim razie jestem ja - rodowita, dumna Gdańszczanka od pokoleń, ktόra pόł życia przemieszkała w Niemczech, żeby wrόcić do swojego ukochanego miasta.

Usiadłam przy stoliku z dwoma poetami, doskonałymi rozmόwcami i wymienilismy zdania na temat spotkania.

Każde z nas usłyszało coś trochę inaczej, każde z nas inaczej odebrało słowa i gesty twόrcy, pani prowadzącej, publiczności...czy nawet akt desperackiej prόby rozwoju nietrzeźwego dyskutanta, ktόry dolączył pod koniec spotkania.

Polecam wszystkim korzystanie z takich okazji posłuchania artysty, opowiadającego o swojej pracy.

Skłania nas to do zastanowienia się nad naszym życiem, poglądami, daje nam możliwość spojrzenia na coś cudzymi oczami i cudzymi emocjami.


DSCF2601            DSCF2610

25 marca o godz.18:00 odbędzie się kolejne spotkanie w Warzywniaku. Tym razem z doskonałym poetą i publicystą Sławomirem Płatkiem. Polecam. To będzie wyjątkowy wieczόr z wyjątkowym twόrca.

Swoimi wrażeniami podzieliła się Bożena Tuszkowska

Mistrzowskie Interpretacje - udany koncert w Filharmonii.

W Filharmonii Bałtyckiej im. Fryderyka Chopina w Gdańsku w dniu 25.02.2012 odbył się wspaniały koncert  w wykonaniu światowej sławy wiolonczelisty Michaela Flaksmana z urodzenia Amerykanina i znanego pianisty  rektora gdańskiej Akademii  Muzycznej  prof.  Bogdana Kułakowskiego

                 flaksmana                                           kulakowski
      
                            Michael Flaksman                                                         Bogdan Kułakowski


Sala była pełna, rozpoczęto koncert z kilkuminutowym opóźnieniem ponieważ dostawiano jeszcze krzesła. Publiczność była godna wspaniałej muzyki, którą nam zagrano. Słychać było tylko muzykę! Nie było słychać nawet najcichszych szeptów, nawet nie było przeziębionych, bo przez te 1.5 godziny nikt nie zakasłał, a pełne wdzięczności brawa potwierdzały radość widowni.
Podkreślenia godnym jest to, czego czasem na takich koncertach brakuje, że prof. Kułakowski wzbogacił komentarzami grane utwory i  zapowiedział uzasadnione zmiany kolejności wykonywania utworów, co było bardzo sympatycznie przyjęte.
Ta zmiana dotyczyła ustawienia wykonania muzyki  Ferenca Liszta, na drugie miejsce po Johannes’ie  Brahms’ie, a Dymitra Szostakowicza na trzecie miejsce, ponieważ drugim utworem Liszta była La Lugubre Gondola (Żałobna Gondola) poświęcony przyjacielowi Liszta Richardowi Wagnerowi, który zmarł w Wenecji (13.02.1883 )
i jego ciało zostało pochowane na Wyspie  Zmarłych na którą płynęło czarną gondolą!
Utwór ten został z takim bólem serca napisany, że muzycy nie chcieli, aby widzowie opuścili filharmonię w takim nastroju  i stąd ta zmiana.
Koncert rozpoczęła sonata e-moll op.38 na wiolonczelę i fortepian. J. Brahmsa. Nie często można być na tak wspaniałym koncercie wiolonczelisty. To była wirtuozeria słyszeć wiolonczelę, która potrafiła łkać jak skrzypeczki i prawie brzmieć jak surmy złote, a pianista swą grą podkreślał jej znaczenie lub wychodził na solo ze swoją perfekcją jakby dając czas na chwile odpoczynku wspaniałym dłoniom i palcom wiolonczelisty.
Koncert zakończyła sonata d-moll op.40 też na wiolonczelę i fortepian Dymitra Szostakowicza, którego dziadek ze strony ojca był Polakiem rodem z Wilna i tam też kompozytor ukończył konserwatorium.
 Tą krótką recenzją chciałbym od siebie specjalnie podziękować  ww. muzykom, za wyrwanie nas z mroku codziennego zakłamania i marazmu w naszej RP.


Franciszek Krzysiak

Więcej artykułów…

opal copy